Forum Forum Klubu  WFB Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
I tak Artur Szyndler uratuje Świat...

 
Odpowiedz do tematu    Forum Forum Klubu WFB Strona Główna » Off Top Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
I tak Artur Szyndler uratuje Świat...
Autor Wiadomość
Jon
Terminator



Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skąd inąd.

Post I tak Artur Szyndler uratuje Świat...
[link widoczny dla zalogowanych]
No i się doigrał...
Pewnie większość już to widziała, ale tak czy siak zamieszczam na wszelki wypadek. I ku przestrodze.
Ciekawi mnie tylko, co będzie dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 9:29, 22 Kwi 2007 Zobacz profil autora
pazdzioch
Terminator



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
hmmm a ja tego nie rozumiem . moze Jakis madry jonasz by mi wytłumaczył o co chodzi bo za chuj sie nie domyslam Embarassed


pzdr
ps: Embarassed


Post został pochwalony 0 razy
Nie 13:11, 22 Kwi 2007 Zobacz profil autora
pazdzioch
Terminator



Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
dobra wczytałem sie juz ale nadal dla mnie to jest jakies takie troche dziwne


pzdr


Post został pochwalony 0 razy
Nie 13:28, 22 Kwi 2007 Zobacz profil autora
Jon
Terminator



Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skąd inąd.

Post
Cała sprawa jest dokładnie opisana pod [link widoczny dla zalogowanych] linkiem. I kręci się wokół [link widoczny dla zalogowanych] zdjęcia. Przedstawia ono Artura S. na EEGT bodajże, który korzystając z nieuwagi przeciwnika przesuwa (z miarką) jego oddział ironbreakerów w ten sposób, by nie mogli oni w następnej turze zaszarżowć. Pomijając już inne wałki opisane pod pierwszym linkiem, to jest już iście karygodny szczyt kurestwa.
Ogólnie na Gildii wybuchła niezła dyskusja odnośnie tego tematu,więc radzę przeczytać. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Nie 13:28, 22 Kwi 2007 Zobacz profil autora
aaa4
Neophite



Dołączył: 07 Sie 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Martin, choc czasem sklonny byl do czynow niespodziewanych, nie lubil glupio ryzykowac. Dlatego wpatrujac onw ekran komputera, wybral nie Bezzar, lecz Arank. Na Aranku, tuz obok Stacji, miescil onsklep turystyczny, w ktorym zamieraly serca wszystkich chlopcow, bez wzgledu na wiek. Sklep byl przeznaczony dla arankow, ale nikt nie bronil zaopatrywac onw nim ludziom. Pieniadze arankow Martin mial, pamietal nawet cene bardzo sympatycznego zlocisto-purpurowego skafandra. Skafander byl przeznaczony dla milosnikow ekstremalnych przygod, wybierajacych onna wycieczke na planety z zoltej i czerwonej listy. Zgodnie z zapewnieniami producenta, skafander dzialal nawet na najbardziej tajemniczych i strasznych planetach, gdzie niebezpieczenstwo grozilo nie tylko ze strony zatrutego powietrza czy zarlocznych stworow, lecz rowniez praw fizyki - calkowicie odmiennej od fizyki przestrzeni, do ktorej przywykl czlowiek. Martin smial onw kulak z legend o planetach, na ktorych liczba Pi rowna oncztery i z tych rzekomo strasznych konsekwencji, jakie wynikaly ze zmiany tej stalej. Za to nie watpil w istnienie planety, gdzie wszystko - od gleby do istot zywych - jest nadprzewodnikiem. Byly takie planety, na ktorych stala Plancka wyrazona jest inna liczba, na ktorych predkosc swiatla w prozni nie jest liczba stala, istnialy planety, na ktorych nie bylo ani kwasow, ani zasad i planety, na ktorych dzialaly perpetuum mobile drugiego rodzaju. Generalnie istnialo calkiem sporo swiatow, na ktore czlowiek stanowczo nie powinien onwybierac. W porownaniu z nimi Bezzar wygladal calkiem znosnie.

Ale unoszac palec nad przyciskiem "enter", Martin zawahal on. Po raz pierwszy w zyciu zaczal onzastanawiac, jaka historie opowie, gdy bedzie chcial wrocic.

Nigdy przedtem o tym nie myslal, a teraz poczul niepewnosc. Nieuzasadniona, a jednak nie mniej dreczaca.

Co opowie, wchodzac na Stacje Aranku?

Moze bajke o konzniczce i kacie? Nic z tego, opowiadal ja pol roku temu. Zepsul poczatek, ale w koncu udalo mu onwyjsc na prosta...

Historie ptaka, ktory nie lubil spiewac? Ale Martin jeszcze sam nie wiedzial, jak ja zakonczyc.

Opowiesc o szkle i dmuchaczu? Legende o podrozy na poczatek swiata? Podanie o pustelniku i kalejdoskopie?

Sam o tym nie wiedzac, Martin wlasnie przezywal kryzys, doskonale znany wszystkim pisarzom i poetom: gdy w glowie wiruja dziesiatki historii, a wszystkie wydaja onjednakowo niedoskonale i nudne. Byc moze byl to efekt napiecia ostatnich dni, a moze wypitego godzine temu koniaku, w kazdym razie, Martin spanikowal.

Poza tym, jesli bezzaryjczycy nie przyjda mu z pomoca, najdoskonalszy nawet skafander arankow jedynie przedluzy agonie.

Jakby czlowiek nie kombinowal, cala kwestia znowu sprowadzala ondo sakramentalnego "wierzysz - nie wierzysz?"

-Trzeba bedzie uwierzyc - powiedzial Martin do onbie i przesunal kursor z Aranku na Bezzar.

W koncu na Stacji nic mu nie grozilo.

Nic, procz samych klucznikow.





2


Post został pochwalony 0 razy
Czw 15:10, 17 Sie 2017 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Forum Klubu WFB Strona Główna » Off Top Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin